Czy zastanawiasz się czasem, jak to jest, że są osoby, które już w kilka miesięcy zaczynają płynnie mówić po angielsku podczas gdy inni spędzają lata na nauce, a dalej nie mówią swobodnie? Co właściwie robią ci pierwsi? Czy mają jakiś specjalny talent? A może sekretne metody? Masz wrażenie, że mówienie to coś, co przychodzi im z łatwością…
Kiedy Ty masz coś powiedzieć, nie czujesz się komfortowo. Dukasz, nie mówisz płynnie, zastanawiasz się jakiego czasu w danym momencie użyć, czy to, co mówisz jest w ogóle poprawne, czy dobrze wymawiasz, często zapominasz słów, tłumaczysz z polskiego na angielski, dodatkowo wszystko ci się miesza.
Chcesz wiedzieć, jakie metody i sposoby nauki stosują ci, którzy płynnie i swobodnie mówią po angielsku? Jeśli tak, to przeczytaj ten artykuł do końca, a jeśli wolisz słuchać – obejrzyj wideo. W nagraniu dzielę się również moją osobistą historią, która mam nadzieję Cię zainspiruje. ?
Zasada nr 1 – Mów do siebie
Od samego początku należy ćwiczyć mówienie. Kropka. Nie można z tym czekać, ponieważ im dłużej zwlekamy, tym bardziej pogłębia się nasza bariera językowa, tym bardziej się stresujemy, gdyż jest tak dużo elementów językowych w naszej głowie, których trzeba użyć podczas rozmowy, że nie jesteśmy w stanie wydusić słowa.
Nie wpadaj w pułapkę, w którą wpadłam ja sama i przez którą przez 7 lat nie potrafiłam mówić po angielsku! Błędnie uważałam, że dopiero jak świetnie opanuję gramatykę i nauczę się jeszcze więcej słownictwa, to dopiero wtedy będę gotowa na mówienie. To najgorsza rzecz, jaką możesz sobie zrobić.
Zamiast tego wykorzystaj każdą możliwą chwilę na mówienie, czy to do siebie, czy do psa, do kota, do lustra… nieważne. Ważne, aby mówić, wydobywać obce dźwięki i robić to na głos. I tutaj kolejna ważna uwaga! Nie wystarczy tylko mówić do siebie w myślach, trzeba mówić na głos, angielskie dźwięki muszą przejść przez nasz aparat mowy.
W moim flagowym programie B.O.M.B.A. idziemy właśnie tym torem – od pierwszego dnia ćwiczymy mówienie, nagrywamy się, poprawiamy. Zero gramatyki, zero wkuwania słów! Koncentracja wyłącznie na mówieniu, po to, by już w kilka tygodni pokonać barierę językową i zacząć mówić swobodnie. To naprawdę da się zrobić, jeśli wybieramy skuteczne metody!
Zasada nr 2 – Zacznij od prostych zdań, a dopiero z czasem je komplikuj
Nie staraj się od początku układać kwiecistych zdań. To nie jest możliwe, a bardzo nas demotywuje. Zaczynaj od prostych zdań typu: “Jestem Bogna”, “Uczę języków”, “Lubię czytać”, “Gdzie jest telefon?”, “Muszę zadzwonić do lekarza”.
Jeśli nie wiesz, jak coś powiedzieć, skorzystaj ze słownika online, na przykład Glosbe czy Reverso. Jeśli chcesz, aby konstrukcja Twoich zdań była zawsze poprawna, stosuj strukturę: osoba+czasownik+reszta zdania.
Zasada nr 3 – Zdaj się na kreatywność, nie odtwórczość
Nie ucz się gotowych zdań na pamięć, w ogóle nie ucz się na pamięć! Twórz za to własne zdania, a najlepiej, aby były one o Tobie. Im coś śmieszniejsze, od czapy, tym skuteczniejsze.
Najlepsze rezultaty osiągają ci, którzy kiedy uczą się jakiegoś słówka, od razu stosują je w praktyce, układając własne zdania, albo kiedy ucząc się jakiegoś elementu gramatycznego, np. czasu, błyskawicznie wplatają go w jakieś zdanie. Ten zabieg nazywa się natychmiastową implementacją.
Nie kumulujesz wiedzy, ale działasz i robisz to kreatywnie, nie odtwórczo. Jeśli spojrzysz na dzieci, to zauważysz, że są one najbardziej kreatywnymi istotami – jeśli nie znają jakiegoś słowa, to je wymyślą, znajdą sposób, aby się komunikować.
Podobnie jeśli chodzi o gramatykę. Próbują odmieniać czasowniki nawet jeśli nie znają odmian. Bierz z nich przykład. Odłóż na bok krytykę i myślenie, że w Twoim wieku trzeba mówić poprawnie, a najlepiej uczyć się gotowych zwrotów na pamięć, bo wtedy jest bezpiecznie i mamy pewność, że się nie pomylimy.
Pamiętaj, że w prawdziwym życiu nie możemy przewidzieć, jak potoczy się rozmowa, jak ktoś nam odpowie – niekoniecznie tak jak w książce, więc ta kreatywność jest niezwykle istotna.
Zasada nr 4 – Codziennie ćwicz mówienie
Postaraj się poświęcić choćby kilka minut na mówienie. Już 5 minut dziennie robi robotę. Nie musisz od razu zakładać, że będziesz każdego dnia mówić przez godzinę. To jest bardzo męczące, zwłaszcza na początku.
Zapisz sobie, najlepiej w kalendarzu, kiedy będziesz mówić. Być może najlepszym momentem będzie dla Ciebie poranna toaleta, gdyż właśnie wtedy masz świeży umysł, więcej czasu, a być może wolisz mówić wieczorem, po pracy, kiedy masz chwilkę dla siebie. Zaplanuj to sobie!
W codziennej bieżączce bardzo łatwo jest się zapomnieć i zorientować późnym wieczorem, kiedy mamy już iść spać, że dzisiaj nie poćwiczyliśmy mówienia. Dlatego właśnie w programie B.O.M.B.A. mamy zaplanowane codziennie małe ćwiczenie do wykonania, aby budować nawyk i systematyczność mówienia po angielsku.
Zasada nr 5 – Ucz się aktywnie
Wiele osób popełnia jeden zasadniczy błąd – uczy się przede wszystkim biernie, a potem dziwi się, że nie mówi. Czyli na przykład, bardzo dużo osób czyta jakiś artykuł, ale nic z tym dalej nie robi. Słucha jakiegoś podcastu i na tym kończy się nauka. Ogląda serial po angielsku i tyle. A cały wic polega na tym, aby po tej biernej nauce wejść poziom wyżej i uczyć się aktywnie.
W praktyce wyglądałoby to tak, że np. po przeczytaniu artykułu streścilibyśmy w bardzo prosty sposób, kilkoma zdaniami, treść. Po wysłuchaniu podcastu moglibyśmy powiedzieć, o czym był, co nam się podobało, z czym się zgadzamy, a z czym nie itd. Po obejrzeniu serialu możemy wyobrazić sobie, że opowiadamy komuś fabułę. To nie musi być nic skomplikowanego, zróbmy to z zasobami, które mamy, ze słownictwem, które znamy, nie komplikujmy.
Zasada nr 6 – Nie bój się popełniać błędów
Poszłabym o krok dalej – zachęcam Cię wręcz do robienia błędów! Błąd to nieodzowny element nauki i tylko ci, którzy nie popełniają błędów, nie idą do przodu. Spójrz na dzieci. Dzieci nawet się nie zastanawiają nad poprawnością.
Musisz zrozumieć, że błąd to Twój przyjaciel, nie wróg i właśnie popełniając błędy paradoksalnie szybciej nauczysz się mówić, bo nie będziesz mieć bariery językowej, którą ma niestety większość z nas.
To jest właśnie powodem, dlaczego dzieci tak szybko chwytają język – one po prostu mówią, popełnią błąd, zostaną poprawione i idą dalej. Nie martw się tym, że nie mówisz całkowicie poprawnie, to normalne, to znak, że się uczysz. Kiedy nie jesteś czegoś pewny/a, możesz skorzystać z Hinative – strony, na której możesz zadać pytania native speakerom, którzy udzielą Ci odpowiedzi lub zapytać swojego nauczyciela.
Zasada nr 7 – Pielęgnuj cierpliwość
Nauka języka zabiera czas i to całkowicie normalne – nie nauczymy się angielskiego w tydzień czy dwa. Nie wierz w metody cud, które obiecują, że opanujesz język w miesiąc, albo co gorsze podczas snu. Zaakceptuj to i nie oczekuj od siebie cudów.
Dzieci są świetnym przykładem, jak bardzo można być cierpliwym. One nie mają czasu na zastanawianie się co by tu zrobić, aby szybciej mówić. Po prostu dzień w dzień wydobywają jakieś dźwięki, potem sylaby, słowa, proste zdania, trochę trudniejsze zdania. I świetnie się z tym bawią.
Ja również zachęcam Cię do takiego właśnie podejścia. Czas i tak minie. Nauka języka to proces, maraton. To nie jest sprint. Podejdź do tego jak do sportu. Jeśli ktoś przygotowuje się do maratonu, to wie, że zabierze on czas. To nie jest tak, że wystarczy pobiegać raz w tygodniu i sprawa załatwiona. Dokładnie tak jest z językiem. Codziennie po trochu.
Zasada nr 8 – Znajdź dobrego nauczyciela/mentora/partnera nauki
Podobnie jak dzieci mają rodziców, tak i Ty powinieneś/powinnaś mieć kogoś, kto przeszedł przez proces nauki języka obcego i kto potrafi poprowadzić Cię do celu.
Kogoś, kto wytłumaczy zawiłości gramatyczne, rozwieje wątpliwości, doradzi, wesprze, pokaże skuteczne sposoby nauki języka. Kogoś, kto poprawi błędy gramatyczne, błędy w wymowie i znacznie przyspieszy naukę, oszczędzając Ci masę czasu po drodze.
Dlatego ja stworzyłam program B.O.M.B.A., aby właśnie prowadzić za rękę i pomagać w swobodnej komunikacji, bo wiem, jak bardzo takie wsparcie jest potrzebne osobom dorosłym, które nie mają zbyt dużo czasu i potrzebują szybszych rezultatów.
Zasada nr 9 – Prowadź dziennik sukcesów
Codziennie, a przynajmniej raz w tygodniu zapisz, co zrobiłeś/aś w kierunku poprawy mówienia i z czego jesteś dumny/a. Może to być na przykład pomoc komuś w kupieniu biletów czy codzienne mówienie do siebie przez 10 minut.
Świetnym przykładem są tutaj znowu dzieci. Nie wiem, czy zwracasz uwagę na to, jak dzieci się chwalą, kiedy coś zrobiły dobrze. One same z siebie są dumne. Już jako niemowlęta, kiedy uda im się wydobyć jakiś dźwięk i widzą reakcję rodziców, cieszą się, są nijako dumne z tego.
Zachęcam Cię więc do regularnego zapisywania swoich sukcesów, za docenienie się. Nauka mówienia to naprawdę nie jest jakaś prosta rzecz. To wymaga od Ciebie pracy, zaangażowania, dlatego doceń się, bo naprawdę na to zasługujesz!
Zasada nr 10 – Zastanów się, co w Twoim przypadku się sprawdza, a co nie
Zachęcam Cię do regularnej refleksji nad uczeniem się. Wystarczy, jak zrobisz to raz w tygodniu.
Usiądź, weź papier i długopis i zrób taką analizę: czego się nauczyłeś/aś, co sprawiało Ci radość, a co nie, co zbliżyło Cię do mówienia, a co nie, czego warto robić więcej, a na co nie poświęcać tyle czasu i następnie dokonaj korekty.
Przykładowo, jeśli widzisz, że czytanie jest nudne, wolisz słuchać to przestań czytać i zacznij słuchać podcastów. Jeśli widzisz, że świetnie się u Ciebie sprawdza kontakt z drugim człowiekiem, to zapisz się na konwersacje, znajdź nauczyciela.
W komentarzu pod tym artykułem napisz, jaka jest jedna najważniejsza lekcja z tego materiału.
Zachęcam Cię też do zapisania się na bezpłatny webinar „9 nieoczywistych błędów w nauce angielskiego, przez które nie mówisz swobodnie”, który odbędzie się już 16 marca i na którym otworzę drzwi do 5. edycji programu mentoringowego B.O.M.B.A., w którym pod moim okiem przez 12 tygodni pracujemy nad przełamaniem bariery językowej i swobodną komunikacją w języku angielskim.
Link do zapisu na bezpłatny webinar „9 nieoczywistych błędów w nauce angielskiego, przez które nie mówisz swobodnie”.