Uczysz się angielskiego od lat, jednak wciąż odczuwasz strach przed rozmową?
Dużo rozumiesz, jednak kiedy masz się odezwać, zżera Cię stres?
Dzisiaj poruszymy temat bariery językowej. Niewidzialnej blokady, przez którą nie czujemy się pewnie i swobodnie podczas rozmowy.
Blokady, która jest źródłem kompleksów i negatywnie wpływa na pewność siebie.
Nie pokonasz blokady, jeśli nie będziesz mówić!
Na co dzień pracuję z osobami dorosłymi, które chcą podszlifować swój angielski.
Uczyły się tego języka od podstawówki lub liceum, jednak w dalszej części nie czują się swobodnie podczas konwersacji i chcą to zmienić.
Najczęściej główną motywacją jest chęć zmiany pracy lub konieczność komunikowania się po angielsku w obecnej ze względu na międzynarodowy zespół.
Praktycznie każdy z nich przyznaje, że dużo rozumie, nie ma problemu, jeśli chodzi o czytanie, a nawet słuchanie, jednak kiedy przychodzi do mówienia, to ma pewną blokadę, barierę, którą ciężko przeskoczyć.
I kiedy pytam się tych osób, czy mają na co dzień kontakt z MÓWIONYM angielskim, czy systematycznie ćwiczą mówienie, to najczęściej słyszę, że nie.
I tutaj tkwi sedno problemu. Bo skoro regularnie nie szukasz okazji, by mówić, to jak masz przełamać barierę, jak masz nabrać pewności siebie w mówieniu?
To tak, jak oczekiwać, że będziemy pewni siebie za kierownicą, kiedy praktycznie w ogóle nie mamy okazji jeździć.
Nauka języka to umiejętność jak każda inna – taniec, gra na instrumencie, pływanie, jazda na nartach czy snowboardzie.
A my często mylimy umiejętności z wiedzą.
Uczymy się gramatyki i słówek, ale zapominamy, aby tę wiedzę od razu zastosować.
Co nam z wiedzy, jeśli nie potrafimy jej wykorzystać w praktyce?
Mów i słuchaj!
Dlatego tak istotne jest, by skupić się na umiejętności – przede wszystkim umiejętności mówienia i rozumienia ze słuchu.
Nie mówię, że pisanie i czytanie nie jest ważne.
Na nich również trzeba się skupić.
Jednak przez lata koncentrowaliśmy się właśnie na nich.
W konsekwencji czujemy się w miarę pewnie, kiedy coś czytamy czy kiedy możemy coś napisać.
Przyznaj, że kiedy masz do wyboru coś powiedzieć lub napisać, to co wybierzesz?
Raczej pisanie, prawda?
Masz czas, aby zastanowić się nad tym, co chcesz przekazać, możesz sprawdzić gramatykę i słówka.
Jednak w momencie kiedy masz rozmawiać, tego czasu brakuje. Trzeba odpowiadać od razu. Nie ma napisów. Nie ma Google Translate (chyba że będziesz co chwilę przerywać rozmowę i klikać w telefon).
Dlatego teraz postawmy na pierwszym miejscu na mówienie i słuchanie.
A jak nauczyliśmy się mówić po polsku?
Aby zrozumieć, dlaczego to właśnie mówienie i słuchanie są tak istotne w procesie nauki języka, spójrzmy, w jaki sposób nauczyliśmy się polskiego.
Przez pierwsze lata życia, a tak naprawdę zanim jeszcze się urodziliśmy byliśmy kompletnie otoczeni językiem polskim.
24/7.
Kształciliśmy właśnie te 2 kompetencje – rozumienie ze słuchu oraz mówienie. Przez całe dnie słuchaliśmy i wydawaliśmy dźwięki – najpierw było to głużenie, potem gaworzenie, następnie pojawiły się pierwsze wyrazy, pierwsze zdania.
Dopiero potem uczyliśmy się czytać, a na samym końcu pisać.
Nie odwrotnie!
Dlatego to, co musimy zrobić, to iść dokładnie tym samym tropem – otoczyć się niejako językiem angielskim.
Postawić na słuchanie, mówienie i wesprzeć to czytaniem i pisaniem.
Jak często ćwiczyć?
Na pewno zapytasz: “OK, ale jak często mam ćwiczyć ten angielski? Czy wystarczy jak raz albo 2 razy w tygodniu z kimś pogadam?”
Jest jedna prawidłowa odpowiedź: CODZIENNIE.
I tak, wiem, że powiesz, że Ty nie masz na to czasu.
Jesteś osobą zabieganą, masz masę spraw na głowie.
Ale przyznaj szczerze, czy naprawdę nie znajdziesz 15 minut dziennie, aby zająć się swoim angielskim?
Jeśli to właśnie na tym Ci aktualnie zależy, jeśli wiesz, że swobodna komunikacja otworzy Ci wiele drzwi, to czy kwadrans z angielskim każdego dnia jest aż takim wyzwaniem?
Założę się, że nie.
Niestety, jak to w życiu bywa, nawet jeśli obiecasz sobie, że tak, stawiam teraz na angielski, to możesz natrafić na kilka blokad.
Blokady, które nie pozwalają Ci mówić swobodnie po angielsku
Tych potencjalnych blokad jest oczywiście dużo, ale poruszę 3 najczęstsze, które sprawiają, że wciąż masz barierę i nie idziesz do przodu.
1. Brak systematyczności i konsekwencji
O ile na początku mamy motywację, jesteśmy gotowi na zmiany, to często po jakimś czasie rezygnujemy z tego, na czym nam zależy.
To trochę tak jak z dietą czy treningami.
W pierwszym tygodniu ciśniemy, nie odpuszczamy dnia.
Jednak jeśli jesteśmy w tym wszystkim sami, to bardzo łatwo zapomnieć o naszym celu i odłożyć to, co ważne na bok.
Dlatego tak istotne jest wsparcie społeczności, otoczenie się osobami, które mają dokładnie ten sam cel – które podobnie jak Ty chcą mówić po angielsku.
To bardzo pomaga wykształcić nawyk, a jak wiemy nawyk to klucz do sukcesu.
2. Brak osób do rozmowy
Pamiętajmy, że mówienie to umiejętność społeczna i trzeba ją wyćwiczyć z innymi.
O ile na samym początku nauki możesz mówić do siebie (i bardzo do tego zachęcam!), to w pewnym momencie nie jest to wystarczające.
Jeżeli naprawdę chcesz się przełamać, musisz wyjść ze swojej strefy komfortu i zacząć rozmawiać z innymi.
Kiedy ćwiczymy konwersacje, uczymy się umiejętności interakcji – zadawania pytań i odpowiedzi na nie.
Reagujemy też na to, co dana osoba powiedziała. Nie jest to możliwe, kiedy ćwiczymy mówienie tylko do siebie.
Dlatego tak istotne jest znalezienie partnera do regularnych rozmów – może to być osoba na podobnym poziomie do Twojego lub znająca angielski lepiej lub trochę mniej. W każdym przypadku obydwoje na tym skorzystacie.
3. Strach przed oceną
Blokada pojawiająca się zwłaszcza u osób ze skłonnościami do perfekcjonizmu, introwertyków oraz osób nieśmiałych.
Prawda jest taka, że możemy regularnie ćwiczyć mówienie do siebie, jednak jeśli wciąż boimy się otworzyć buzi przed innymi, w dalszym ciągu będziemy się zmagać z barierą.
Zdaję sobie sprawę, że trudno jest pozbyć się myślenia o ocenie.
Sama przez lata miałam z tym problem i jako introwertyk skupiony na sobie wciąż tak naprawdę się z tym zmagam.
Jednak wiedz, że jeśli będziesz unikać mówienia w obawie przed popełnianiem błędów, to nigdy nie dasz sobie prawa do swobodnej komunikacji.
Zawsze coś będzie Cię blokowało.
Skup się na kontakcie z drugim człowiekiem, na tym CO chcesz przekazać, a nie na tym JAK mówisz.
Ludzie naprawdę nie będą Cię oceniać pod kątem Twojego mówienia – sami zastanawiają się, jak wypadają w Twoich oczach!
Jak pokonać te blokady?
Jeśli jesteś osobą, która ma problem z regularnością, która nie ma z kim pogadać po angielsku i która chce poćwiczyć mówienie w bezpiecznej przestrzeni, bez oceniania, bez krytykowania, gdzie może się otworzyć, może być sobą, to zapraszam cię do Co-learning English Club – miejsca, gdzie systematycznie ćwiczymy mówienie po angielsku, motywujemy się, wspieramy, a także spotykamy na regularnych konwersacjach!
W Co-learningu nie ma miejsca na krytykowanie, a ocenianie jest zawsze pozytywne, skupione na tym, co idzie nam dobrze, a co ewentualnie warto poprawić.
Koncentrujemy się przede wszystkim na rozwijaniu umiejętności mówienia.
Czekają na Ciebie m.in.:
- ćwiczenia na mówienie 3 razy w tygodniu, które nie zabiorą Ci więcej niż 10-15 min Twojego czasu i które wesprą Cię w systematycznej nauce angielskiego,
- 4 x w miesiącu konwersacje grupowe (dla chętnych) w wybrane czwartki o 9:00 oraz o 17:15
- wspólne rozmowy z partnerami konwersacyjnymi, z którymi poćwiczysz mówienie w interakcji,
- comiesięczne sesje Q&A, na których odpowiem na Twoje pytania związane z nauką angielskiego,
- wyzwania językowe, które pomogą rozruszać Twój angielski,
- bonusowe szkolenia, które jeszcze bardziej wesprą Twoją naukę.
Dzięki Co-learning English Club w końcu wykształcisz nawyk regularnej praktyki angielskiego, która jest kluczem do sukcesu.
Chcesz poznać Co-learning bliżej?
Zajrzyj na stronę z informacjami o Co-learning English Club i dowiedz się więcej.
Przy dołączeniu do Co-learningu do 25 października, dostajesz bezpłatny wstęp na warsztaty “Boost Your Pronunciation”, dzięki którym dzięki którym poprawisz swoją wymowę i będziesz mówić lepiej!
A Ty, co robisz, aby przełamać barierę językową?
Podziel się w komentarzu Twoimi sposobami!